1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Spór o nowe biopaliwo E10

27 lutego 2011

W niemieckich stacjach benzynowych wprowadzono nowe biopaliwo E10. W praktyce chodzi tu o benzynę 95-oktanową "super" z 10-procentową domieszką etanolu. Jak się okazuje, to paliwo ma sporo wad.

https://p.dw.com/p/10Q2j
Tankować, czy nie? Spór o biopaliwo E10 nasila sięZdjęcie: picture alliance/dpa

Niemieccy kierowcy są zaniepokojeni. Nie wiedzą, czy ich samochód może bez problemów "trawić" nowy gatunek benzyny, oznaczony skrótem E10. Dlatego, na wszelki wypadek, sięgają po drogą benzynę super plus 98 i klną w tzw. "żywy kamień" rząd i producentów paliw, podejrzewając - nie bez racji - że znowu chcą ich "zrobić w konia".


Unia każe, kierowcy płaczą i płacą

Za wprowadzeniem nowego biopaliwa E10 kryje się unijna dyrektywa, dopuszczająca stosowanie do 10% bioetanolu - czyli związków alkoholowych opartych na etanolu - w benzynach i do 7% estrów metylowych w olejach napędowych. Rzecznik prasowy ministerstwa środowiska, ochrony przyrody i bezpieczeństwa reaktorów atomowych, Thomas Hagbeck, uważa to za słuszne: szersze stosowanie biopaliw chroni klimat i broni niemiecki rynek paliwowy przed niespodziewanymi zawirowaniami na rynku światowym, takimi, jak n.p. obecne wrzenie w krajach arabskich, już wykorzystane zresztą przez spekulantów giełdowych.

Flash-Galerie Bio Bug
Biopaliwa i związane z nimi korzyści reklamuje się na różne sposoby, ale kierowcy nadal są nieufniZdjęcie: Wessex Water

Kierowcy, zwłaszcza ci, którzy jeżdżą pojazdami 10-letnimi i starszymi, są innego zdania. Boją się, że nowe biopaliwo może im zrujnować silnik. Narzekają, że nie mogą znaleźć na stacji benzynowej żadnej informacji, czy benzyna E10 nadaje się dla ich modelu samochodu. Owszem, są w tej sprawie informacje producentów, ale trzeba je wyszukać na ich stronach internetowych albo wybrać się po nie do autoryzowanych stacji obsługi samochodów danej marki. Nie każdy ma na to czas i ochotę.


Przepisy i życie

W myśl niemieckiego ustawodawstwa, biopaliwa muszą pochodzić z surowców odnawialnych i emitować przynajmniej 35% mniej gazów cieplarnianych niż płynne paliwa kopalne. Na papierze wszystko wygląda wspaniale i poprawia samopoczucie tych polityków, którzy lubią dużo mówić o strategii zrównoważonego rozwoju. I w tym jednak przypadku potwierdza się słuszność niemieckiego przysłowia, że "diabeł tkwi w szczegółach".

Zawarty w benzynie E10 bioetanol faktycznie emituje do atmosfery od 50. do 80. procent mniej gazów cieplarnianych niż zwykła benzyna super, uzyskana z przeróbki ropy naftowej. Cały szkopuł jednak w tym, że E10 jest paliwem mniej wydajnym energetycznie niż wspomniana wyżej benzyna 95-oktanowa. Żeby przejechać na biopaliwie E10 tyle samo kilometrów co na benzynie super, trzeba go więcej zatankować, a więc więcej zapłacić i więcej spalić. Czyli wydalić więcej spalin. O jakich zatem korzyściach dla środowiska może być tu w ogóle mowa? - pytają wściekli kierowcy.

Meilenwerk Düsseldorf, Meilenwerk ist Forum für Fahrkultur in Berlin, Düsseldorf und Berlin
Żaden z tych weteranów szos nie pociągnie długo na nowym biopaliwie E10Zdjęcie: DW

Klaus Reindl z niemieckiego automobilklubu ADAC uważa za skandal, że producenci paliw nie zadbali o poinformowanie na czas kierowców, czy ich samochód może bezpiecznie tankować biopaliwo E10. Ci bronią się mówiąc, że przecież wyraźnie oznaczyli dystrybutory z tym paliwem, a od informacji, czy nadaje się ono dla danego silnika czy też nie, są producenci samochodów. Już teraz wiadomo jednak, że 10% starszych samochodów będzie zmuszonych jeździć na drogiej benzynie super plus, a 90% pozostałych, tankujących zamiast dotychczasowej benzyny 95-oktanowej plus nowe biopaliwo E10, będzie go zużywać do 5% więcej. Wykazały to testy przeprowadzone przez znane pismo Autobild.


To skandal i oszustwo!

Tego zdania są działacze Związku na Rzecz Środowiska i Ochrony Przyrody BUND. Ustawa, która nakazuje, że 6,25% paliw sprzedawanych w Niemczech musi być tzw. biopaliwami sprawia, że zamiast zbóż będziemy uprawiać rośliny, nadające się do przeróbki na biobenzynę i biodiesel - mówią.

Mało tego: będzie się teraz zużywać więcej pestycydów, jeszcze bardziej zatruwać ziemię, wodę i powietrze, a uzyskane w ten sposób niskokaloryczne biopaliwo i tak wyemituje do atmosfery tyle samo gazów cieplarnianych co zwykła benzyna, bo jest od niej mniej wydajne. Sporo w tym demagogii, bo w Niemczech nie wolno nikomu samowolnie zmieniać przeznaczenia użytków rolnych pod uprawę roślin, z których można uzyskać biopaliwo, ale jest też sporo racji.

Indonesien Reis Ernte auf Bali UN FAO Hunger und Biosprit
Czy naprawdę warto, tak jak tu, na wyspie Bali, "uprawiać" na polach ryżowych ... biobenzynę?Zdjęcie: AP

Analiza przeprowadzona przez Biuro Oceny Technologii przy Bundestagu (TAB) wykazała, że przerabianie roślin energetycznych na biopaliwa jest chyba najgorszym z możliwych sposobem ich wykorzystania. Biopaliwo przynosi znikome korzyści w emisji gazów cieplarnianych, które niweluje jego zwiększone zużycie, mówią eksperci TAB-u i apelują do ministra środowiska Norberta Röttgena żeby przemyślał na nowo rządową strategię w sprawie biopaliw.

Na wprowadzone w Niemczech biopaliwo E10 zareagowały już automobilkluby Belgii (VAB) i Holandii (ANBW), które uprzedziły swoich członków, że może ono w ich samochodach uszkodzić uszczelkę pod głowicą cylindrów i zapchać przewody paliwowe. Belgom i Holendrom odwiedzającym Niemcy radzi się, żeby tankowali wyłącznie benzynę super, a jeśli jej kiedyś zabraknie - nie jeździli do Niemiec!

Sabine Kinkartz / Andrzej Pawlak (FocusOnline, iwr, Wirtschafts Woche)