1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa: wielu Polaków też nie chce umierać za Donbas

9 marca 2024

Większość mieszkańców UE nie chce umierać za Donbas, tak jak w 1939 r. nie chciano umierać za Gdańsk. Wielu Polaków podziela ten pogląd. Czy to dowód na westernizację?

https://p.dw.com/p/4dKlO
Zniszczona miejscowość Konstantynówka w obwodzie donieckim
Zniszczona miejscowość Konstantynówka w obwodzie donieckimZdjęcie: Svet Jacqueline/Zumapress/picture alliance

„Wypowiedź prezydenta Francji Emmanuela Macrona o ewentualnym wysłaniu wojsk do Ukrainy wywołała na Zachodzie większą burzę niż w Polsce. Znany geopolityk z Paryża oświadczył, że „nie ma ochoty umierać za Donbas” – piszą Karolina Wigura i Jarosław Kuisz w weekendowym wydaniu niemieckiej „Tageszeitung” (TAZ).

Zdaniem autorów niewiele osób zrozumiało, do czego odniósł się cytowany polityk.  Wigura i Kuisz przypomnieli, że defetystyczna fraza „Dlaczego umierać za Gdańsk?” znalazła się w artykule z maja 1939 r. autorstwa Marcela Deat’a. Francuski polityk kolaborował do 1945 r. z siłami okupacyjnymi.

Chwiejny Zachód

Polscy publicyści zwracają uwagę, że podobne oświadczenia przyjmowane są w Europie Środkowej i Wschodniej z nieufnością. Polityka państw zachodnich wobec wojny wydaje się być „trochę chwiejna”. Autorzy przypomnieli, że Macron pomimo aneksji Krymu, do 2022 r. zabiegał o to, by dojść z Moskwą do porozumienia. Niemiecka polityka też nie należała do najkonsekwentniejszych – zauważyli z przekąsem. Kanclerz Olaf Scholz do dziś wykazuje powściągliwość w decyzjach o przekazaniu Ukrainie broni potrzebnej do pokonania Rosjan.

Rosja gra zdaniem autorów „na czas”, siejąc konsekwentnie niezgodę wśród zachodnioeuropejskich społeczeństw. Także w Niemczech opinia publiczna nie pali się do tego, by umierać za Donbas – piszą Wigura i Kuisz zwracając uwagę na rosnące poparcie dla prorosyjskiej partii AfD.

Zdaniem autorów w postawie elit można dostrzec „pewną zmianę”. Coraz więcej polityków jest gotowych do kompromisu wobec Tallina, Kijowa czy Warszawy w sprawach dotyczących Rosji. Jednak gorzką konsekwencją tych zmian jest pogłębiające się wyobcowanie elit od własnego suwerena – narodu.

Prawie nikt w UE nie chce umierać za Donbas

„Większość ludzi w roku 1939 r. nie chciała 'umierać za Gdańsk', tak samo w roku 2024 prawie nikt w Unii Europejskiej nie chce 'umierać za Donbas'” – czytamy w „TAZ”.

„Po dwóch latach wojny wiele Polek i Polaków podziela ten pogląd. Nikt nie chce ryzykować. Z tego punktu widzenia w XXI wieku wreszcie spełniło się marzenie wielu pokoleń: Polacy stali się w stu procentach zachodni” – piszą w konkluzji Wigura i Kuisz.

Rozdźwięk w Trójkącie Weimarskim

„Der Spiegel” pisze natomiast o „rozdźwięku” w szeregach Trójkąta Weimarskiego. Kanclerz Olaf Scholz i minister obrony Boris Pistorius zdecydowanie odrzucili sugestię Macrona w sprawie wysłania wojsk do Ukrainy, natomiast szef MSZ Polski Radosław Sikorski poparł tę propozycję. Redakcja przytacza za Reutersem wpis Sikorskiego na platformie X – „Obecność wojsk NATO w Ukrainie nie jest nie do pomyślenia. Popieram inicjatywę prezydenta Francji Emmanuela Macrona”.

Macron i Sikorski zarzucają przeciwnikom wysłania wojsk lądowych krótkowzroczność i strach – czytamy w „Spieglu”, który cytuje dalszą część wpisu Sikorskiego – „Chodzi o to, aby Putin bał się, a nie żebyśmy my bali się Putina”. 

Chcesz komentować nasze artykuły? Dołącz do nas na Facebooku! >>