1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nobel dla Herty Müller

8 października 2009

Urodziła się w Rumunii kilka miesięcy po śmierci Stalina, ale doświadczyla koszmaru komunistycznej dyktatury. Od początku pisała po niemiecku. Jej powieści zostały przetłumaczone na ponad 20 języków.

https://p.dw.com/p/K27i
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Pochodzi z Nitzkydorf z niemieckiej rodziny. To był pierwszy język, jakim się posługiwała. Rumuńskiego nauczyła się dopiero w szkole. Od 1972 do 1976 na uniwersytecie w Timisoarze studiowała germianistykę i romanistykę. Następnie pracowała jako nauczycielka i tłumaczka w fabryce maszyn, ale została z niej wyrzucona, kiedy odmówiła współpracy z Securitate czyli rumuńską bezpieką. Jej pierwsza książka 4 lata czekała na publikację. „Niziny” („Niederungen”) ukazały się w Rumunii w 1982 roku. Książka o mniejszości niemieckiej w Rumunii z komunistyczną dyktaturą w tle została wcześniej ocenzurowana. Pełną wersję udało się jednak przemycić do Niemiec, gdzie została wydana. Literacki debiut okazał się sukcesem. Autorkę zaproszono do Frankfurtu na targi książki. Herta Müller otwarcie krytykowała tam dyktatuturę Ceaucescu, co nie mogło się podobać rumuńskim władzom. Po powrocie do kraju była prześladowana. Ukarano ją także zakazując publikowania w Rumunii. Postanowiła wyjechać na zachód. Dwa lata czekała na zezwolenie. Od ponad 20 lat mieszka w Berlinie.

Demony przeszłości

Die Atemschaukel - najnowsza książka niemieckiej pisarki
Die Atemschaukel - najnowsza książka niemieckiej pisarki

Osobiste przeżycia i doświadczenia stały się podstawą dla jej prozy. Myślami wciąż jest w Rumunii, wśród prześladowanych Niemców. W jej książkach powraca jak obsesja temat komunistycznej dyktatury. Mówi o sobie: „Nie jestem prawdziwą Niemką, ale nie jestem też prawdziwą Rumunką”, chociaż pisze zawsze tylko po niemiecku. Rzadko odwiedza Rumunię, chociaż tak naprawdę nie chciała emigrować. Jej najnowsza książka opowiada o deportacjach mniejszości niemieckiej w 1945 roku. Sowieci wywozili rumuńskich Niemców do łagrów. Jednym z deportowanych był Oskar Pastior, pisarz i przyjaciel noblistki. Pracowali nad książką razem, niestety zanim powstała zmarł. Powieść „Die Atemschaukel” jest uważana za jedną z najlepszych, które wyszły spod jej pióra.

Ale nie tylko wspomnienia z kraju są jej traumą. Ciężarem jest dla pisarki do dzisiaj wspomnienie rodzinnego domu. Ojca alkoholika, który w czasie II wojny światowej był oficerem SS i matki, która się nią nie interesowała.

Wieczna buntowniczka

Herta Müller już w ubiegłych latach była wymieniana jako kandydatka do literackiego Nobla
Herta Müller już w ubiegłych latach była wymieniana jako kandydatka do literackiego NoblaZdjęcie: dpa

Jest laureatką wielu nagród literackich. Wykłada na Freie Universität (Wolnym Uniwersytecie) w Berlinie. Zawsze buntowała się przeciwko niesprawiedliwości i piętnowała dyskryminację. W połowie lat 90. krytykowała ostro decyzję o połączeniu wschodnio- i zachodnioniemieckiego Pen Clubu. Argumentowała to tym, że wielu pisarzy w NRD współpracowało z tajną policją i nie rozliczyło się z tego. W ubiegłym roku wysłała krytyczny list otwarty do Horii-Romana Patapievici, dyrektora Rumuńskiego Instytutu Kultury. Powodem jej oburzenia było to, że instytut organizując niemiecko-rumuńską letnią szkołę jako współpracowników zaagażował byłych informatorów rumuńskiej bezpieki – Securitate. „Z poetyckim wyczuciem i bezpośredniością prozy ukazuje losy wywłaszczonych" – napisał komitet nagrody przyznając pisarce literackiego Nobla. W swoich książkach wraca do przeszłości, do ran, które w sobie nosi. „Pisząc muszę przebywać tam, gdzie jestem wewnętrznie najbardziej zraniona. Pisanie jest przeciwieństwem życia” – mówiła w jednym z wywiadów.

Agata Kwiecińska

red. odp.: Alexandra Jarecka