1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Dlaczego prof. Szarota się wycofał?

16 grudnia 2009

Prof. Tomasz Szarota, jedyny przedstawiciel Polski w radzie doradców fundacji „Ucieczka, Wypędzenia, Pojednanie" niespodziewanie wystąpił z tego gremium. Niemieccy partnerzy są zaskoczeni.

https://p.dw.com/p/L3zg
Prof. Tomasz Szarota
Prof. Tomasz SzarotaZdjęcie: CC/ Mariusz Kubik

Nowo powołana koordynatorka niemieckiego MSZ ds. współpracy z Polską Cornelia Piper (FDP) powiedziała w wywiadzie dla redakcji polskiej DW, że decyzja profesora Szaroty ją zaskoczyła. - "Bardzo ubolewam z tego powodu, bo jego doświadczenie i wiedza byłyby ważne dla prac rady fundacji".

Szczególny charakter stosunków

Bardzo ubolewam z tego powodu - powiedziała redakcji polskiej DW Cornelia Pieper
Bardzo ubolewam z tego powodu - powiedziała redakcji polskiej DW Cornelia PieperZdjęcie: AP

Pieper nie chciała komentować "osobistej decyzji" polskiego historyka, jednak wyraziła żal, że nie doszło przed podjęciem tej decyzji do bezpośredniego kontaktu z jej ministerstwem. Pieper dodała, że dla projektu fundacji jest konieczne pozyskanie polskiego wsparcia naukowego. - "Bez niego nie wyobrażam sobie pracy fundacji", powiedziała Pieper. Na pytanie, dlaczego minister nie odpowiedział na list eurochadeków, nowa koordynator stosunków polsko-niemieckich odpowiedziała wymijająco i dodała, że nie posiada "na ten temat wystarczających informacji", jednak chce dokładniej zbadać powody rezygnacji.

W wywiadzie dla "Leipziger Volkszeitung" Pieper postuluje, by w stosunkach bilateralnych z Polską "otworzyć nowy rozdział". Spory wokół roli Steinbach, przewodniczącej Związku Wypędzonych ( BDV), w strukturach fundacji nie korelują ze szczególnym charakterem stosunków polsko-niemieckich - twierdzi Cornelia Pieper.

Nieodwołalna decyzja

Prof. Tomasz Szarota powiedział dzisiaj w Warszawie niemieckiej agencji prasowej dpa, nie chce być „listkiem figowym" tego niemieckiego przedsięwzięcia. Jego decyzja jest ostateczna, podkreślił. Profesor Szarota jest renomowanym historykiem, członkiem PAN, specjalistą w dziedzinie II wojny światowej. Jest mu przykro z powodu tej decyzji, bo swoim uczestnictwem w komisji chciał okazać Niemcom swą sympatię, w obecnej sytuacji jest to jednak niemożliwe.

O decyzji prof. Szaroty doniosła w swoim środowym wydaniu „Gazeta Wyborcza". Informację tę potwierdził rzecznik federalnego pełnomocnika ds. kultury i mediów Bernda Neumanna.

Deutschlandhaus w Berlinie-Kreuzberg, przyszła siedziba Centrum przeciwko Wypędzeniom
Deutschlandhaus w Berlinie-Kreuzberg, przyszła siedziba Centrum przeciwko WypędzeniomZdjęcie: Picture-Alliance / Tagesspiegel

W rozmowie z dpa Tomasz Szarota skrytykował koncepcję projektu i skład osobowy gremium fundacji. Strona niemiecka uważa wypędzenia za jedno z najstraszniejszych wydarzeń II wojny światowej. Dla niego znacznie gorsze były „wypędzenia ze świata żywych", co spotkało miliony Polaków. Ojciec prof. Szaroty został zamordowany przez Niemców na początku wojny.

Można było uniknąć rezygnacji

Prof. Szarota ubolewa, że dyrektor Fundacji Manfred Kittel od lipca, od kiedy polski naukowiec zgodził się wejść w skład rady naukowej, nie znalazł czasu aby porozmawiać z nim o tym projekcie. Gdyby funkcję dyrektora przejął Klaus Ziemer, były dyrektor Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie, do wycofania się z rady nigdy by nie doszło - zaznaczył Szarota.

Temat wypędzeń dyskutowany jest w Niemczech od dawna: tu wystawa w Bonn "Ucieczka, Wypędzenia, Integracja"
Temat wypędzeń dyskutowany jest w Niemczech od dawna: tu wystawa w Bonn "Ucieczka, Wypędzenia, Integracja"Zdjęcie: AP

Prof. Tomasz Szarota był jedynym polskim naukowcem w radzie , obok przedstawicieli Czech i Węgier. Radą kieruje były bawarski minister kultury i oświaty Hans Maier. Zadaniem rady naukowej jest opracowanie koncepcji berlińskiego Centrum przeciwko Wypędzeniom.

Rzecznik federalnego pełnomocnika ds. kultury i mediów Bernda Neumanna stwierdził, że w Berlinie przyjęto do wiadomości wycofanie się polskiego naukowca, lecz nie znane są mu powody tej decyzji. "Przyjmujemy, że dyrektor fundacji Manfred Kittel jak najszybciej przedstawi propozycję, który z renomowanych polskich naukowców mógłby wejść do rady naukowej, aby wspierać pracę bazy naukowej."

Szef dyplomacji niemieckiej Guido Westerwelle (FDP) oficjalnie sprzeciwia się wejściu Eriki Steinbach w skład rady fundacji. Partie chadeckie CDU i CSU obstają natomiast przy nominacji tej polityk na jedno z trzech miejsc w radzie przysługujących BDV.

dpa / Małgorzata Matzke / Róża Romaniec

red.odp.: Elżbieta Stasik