1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Colonia Polonia Bononia (Bolonia)

Barbara Cöllen13 stycznia 2006

„Colonia, Polonia, Bononia” - to doroczna impreza zainicjowana w kolońskim konsulacie, na której polscy stypendyści raz w roku dziękują niemieckim profesorom, zaś polski konsulat przyznaje nagrody wybranym autorom prac doktorskich, magisterskich i dyplomowych na polskie tematy. Zgłoszone do nagród prace z uczelnii w Nadrenii Północnej Westfalii, Hesji, Kraju Saary i Palatynatu cechował i w tym roku wysoki poziom. Tegoroczne nagrody wręczone zostały w obecności rektorów i wykładowców uczelni oraz przedstawicieli rządu Nadrenii Północnej Westfalii.

https://p.dw.com/p/BIaR
Konsul generalna w Kolonii Elżbieta Sobótka z 6 laureatami nagród za prace doktorskie, magisterskie i dyplomowe na tematy polskie i polsko niemieckie oraz z prodesorem Kotowskim z Uniwersytetu w Bonn, przewodniczącym Komisji wyłaniającej laureatów
Konsul generalna w Kolonii Elżbieta Sobótka z 6 laureatami nagród za prace doktorskie, magisterskie i dyplomowe na tematy polskie i polsko niemieckie oraz z prodesorem Kotowskim z Uniwersytetu w Bonn, przewodniczącym Komisji wyłaniającej laureatówZdjęcie: Barbara Cöllen

Pomysł dziękowania profesorom przez studentów za opiekę na uczelni nie jest nowy. W zbiorach Tomasza Niewodniczańskiego w Bittburgu konsul generalna w kolonii Elżbiera Sobótka natknęła się na niezwykły dokument - epistula gratulatoria z okresu, kiedy w Bolonii studiowało sporo Polaków. Tomasz Niewodniczański zaprezentował ów dokument na spotkaniu także i w tym roku: W roku 1637 trzydziestu czterech Polaków napisało list gratulacyjny, dziękczynny do ich profesora Francesco Monari, w którym dziękowali za opiekę w Bolonii i za uzyskaną pomoc. I to jest wielostronicowy dokument pokazujący herb Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego, Matkę Boską i jest piękny tekst podpisany przez tych 34 studentów. Z dokumentu wynikało także, że już w 13 wieku 10 rektorów Uniwersytetu Bolońskiego było z Polski, dlatego Elżbieta Sobótka postanowiła nawiązać także do tych tradycji: " Chciałam pokazać właśnie przez te trzy terminy Kolonia, Polonia Bononia, teraz Bolonia, że ten obszar wspólnych badań i edukacji, który teraz uważamy za zdobycz Unii Europejskiej, to łączył nas już dawno.

Przy okazji spotkań Colonia, Polonia Bononia przyznawane są od ubiegłego roku nagrody dla studentów niemieckich uczelni, którzy w pracach doktorskich, magisterskich i dyplomowych zajmują się tematami polskimi lub niemiecko-polskimi. A przyznanie nagród. Elżbieta Sobótka jest przekonana, że „ uatrakcyjnia to Polskę, a jednocześnie jest takim ukłonem w kierunku tych, którzy poświęcili czas, związali swoją drogę zawodową, życiową czy naukową, właśnie z historią Polski, z problemami polsko-niemieckimi. To trzeba cenić, za to trzeba dziękować i to trzeba popularyzować.Laureaci wyłaniani są przez Komisję, w której skład wchodzą członkowie niemieckiego Forum Nauki Polskiej z siedzibą w Bonn. W tym roku podobnie jak w ubiegłym zgłoszono w odpowiedzi na ogłoszenia o kolejnej edycji nagrody w prasie, internecie i na uczelniach około 20 prac z których 5 nagrodzono. Dodatkowo przyznano także dwie nagrody specjalne w związku z 25 rocznicą powstania Solidarności oraz 60 rocznicą zakończenia II Wojny Swiatowej.

Wybór tematu polskiego, czy niemiecko-polskiego na pracę doktorską, magisterską czy dyplomową oznacza najpierw przede wszystkim długie przesiadywanie w archiwach daleko od domu. Usłyszałam to w rozmowie z Cornelią Schenke, autorka pracy doktorskiej o Polakach i Ukraińcach na Wołyniu: Jest się daleko od rodziny i przyjaciół. Ale wiele się przy tym zyskuje. Można poznać Polskę, w której najpierw człowiek zmuszony jest mieszkać, a potem zaczyna prawdziwie lubić ten kraj. Dla Patrycji Hey, która pisała o ruchu Solidarnościowym na Dolnym Sląsku, w którym aktywni byli żyjący od 20 lat w Niemczech jej przyszli teściowie, nagroda konsul generalnej jest uzananiem za wysiłek włożony w pracę: Jest to uznanie za bardzo bardzo dużo czasu spędzonego w archiwach, oraz czasu spędzonego w izolacji przy biurku. I jeśli ktoś potem mówi: to co zrobiłaś jest dobre i zasługuje na wyróżnienie jest wspaniałym zadośuczynieniem. Rektor kolońskiej Wyższej Szkoły Zawodowej (Fachhochschole), Joachim Metzner uważa, że ta nagroda jest nie tylko wyróżnieniem dla laureatów, ale także ogólnie zachętą dla studentów, żeby wybierali tematy polskie. Jest ich ciągle za mało, bo praca nad tematami polskimi, a szczególnie niemiecko-polskimi jest bardziej czasochłonna i związana z większymi wyrzeczeniami.

Maraike Eppert zachęcona została do napisania pracy socjologicznej o rodzinie rolników na Mazurach przez swojego profesora. Nigdy nie myślała, żeby jechać do Polski. Teraz cieszy się z każdej okazji, kiedy może od czasu do czasu pomówić sobie po polsku: Myślę, że stanowczo więcej młodych ludzi w Niemczech powinno zajmować się naukowo Polską, jak kiedyś zajmowano się Francją. Na przykład moja mama do dzisiaj udziela się w niemiecko-francuskiej organizacji współpracy kulturalnej.I to, co kiedyś realizowano w ramach niemiecko-francuskiej przyjaźni, trzeba powielić w stosunkach niemiecko-polskich.

W opinii naukowców, takich jak profesor Simon z Fachhochschule w Kolonii nauka odgrywa fundamentalną rolę w zbliżaniu narodów i społeczeństw do siebie,: Nauka nie poszukuje i nie toruje sobie łatwych dróg. Są one często wyboiste, i pełne przeszkód. Ale są to drogi solidne. I po tych drogach, które nauka toruje między narodami, można rzeczywiście się poruszać i spotykać, a także wspólnie kształtować przyszłość.