1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polke w Dreźnie

Małgorzata Matzke10 listopada 2007

Retrospektywa malarstwa Sigmara Polkego pokazywana jest obecnie w Dreźnie. Jest to pierwszy pokaz prac tego artysty we wschodnich Niemczech.

https://p.dw.com/p/C2tG
Siegmar Polke
Siegmar Polke
undefined undefined

„Kiełbaski” – tak lakonicznie zatytułowany jest jeden ze wczesnych obrazów Sigmara Polkego z 1964 roku, przedstawiający 11 kiełbasek. Inny obraz – z 1969 roku - pokazuje białą płaszczyznę z czarnym ukosem w rogu płótna. „Nieziemskie istoty rozkazały mi, żeby górny prawy róg był czarny" – to podpis widniejący na białym tle. Najbardziej znane są jednak polkowskie adaptacje dawnych mistrzów - jak na przykład duerrerowski zając, nakreślony gumową tasiemką. Albo pokaźnych rozmiarów tekstylne collage, którym artysta pozostał wierny po dziś dzień. Goetz Adriani, komisarz drezdeńskiej retrospektywy twierdzi, że niełatwo jest naszkicować rozwój artysty:

- Nie jest to proste, bo Polke jest jak kameleon, który zmieniał formy swej stylistyki: zaczynał od zrastrowanych obrazów i fotografii, które robił już w latach 60-tych we współpracy z Gerhardem Richterem. Z połowy lat 60-tych datowane są także tekstylne obrazy, gdzie łączył zupełnie zwyczajne materiały, obrusy, tkaniny przemysłowe – potem nakładając na nie farbę. W ten sposób banalne wzory tkanin stają się blejtramem – tą techniką artysta posługuje się po dziś dzień. Po collagach przyszedł w latach 80-tych czas na abstrakcję: czysty informel, struktura rozlanej farby, przypadkowość, nieco tylko sterowana. I wreszcie późniejsze prace: na tkaninie poliestrowej, półprzezroczyste obrazy w wyraźną strukturą, gdzie wierzchnia i spodnia część obrazu korespondują ze sobą - wyjaśnia Adriani.

Lata nauki i wędrówki

Obraz bez tytułu. Siedzący mężczyzna
Siegmar Polke. 1998, Bez tytułuZdjęcie: VBK, Wien 2007

Sigmar Polke urodził się w 1941 roku w Oleśnicy na Śląsku. Po wojnie rodzina przeniosła się do Turyngii, potem do Nadrenii, do Duesseldorfu. Tam w 1959 roku Polke zaczął uczyć się malowania na szkle, dwa lata później był już studentem Akademii Sztuk Pięknych w Duesseldorfie w pracowni Gerharda Hoehme i Otto Goetza. Tu poznał Gerharda Richtera. Z nim właśnie i dwoma innymi studentami w 1963 roku zorganizował wystawę pod tytułem „Demonstracja na rzecz kapitalistycznego realizmu" – kwestionującą w krytyczny i ironiczny sposób dobra konsumpcyjne i utarte schematy społeczne.

Lata sześćdziesiąte to czas, kiedy Sigmar Polke wypracowuje swój indywidualny język malarski, eksperymentuje z różnymi materiałami, farbami i formami.

Posługuje się przy tym cytatami z historii malarstwa. W roku 1972 bierze udział w Documenta. Rok 1976 to data pierwszej, jeszcze bardzo wczesnej retrospektywy, która w Tybindze wznieciła wiele emocji.

- Tybinga jako miasto to personifikacja szwabskiego pietyzmu. Polke przyjechał tu z całą swoją świtą, mieszkał w kościelnym hospicjum, w hotelu. Nocą puszczał na cały regulator nazistowskie pieśni. Sytuacja była dość trudna - opowiada kurator Goetz Adriani.

Z dala od mediów

Sigmar Polke Gangster, 1988
Sigmar Polke Gangster, 1988Zdjęcie: Sigmar Polke

Niepokorny Polke pozostał do dziś: nie pokazuje się na wernisażach swoich wystaw, nie udziela wywiadów. Trudny człowiek. Nie zdobywa się nawet na uprzejmość wobec komisarzy wystaw ani kolekcjonerów. Ulrich Bischoff, dyrektor galerii Nowych Mistrzów w Dreźnie chciał kupić do zbiorów drezdeńskich jakąś pracę Polkegio i odwiedził malarza w kolońskiej pracowni.

Miał szczęście - artysta przyjął go bardzo miło. - Polke nie jest gburem – to bardzo miły człowiek. On po prostu nie ma ochoty na ten cały artystyczny cyrk. Nie chce by go pochłonął - tłumaczy Bischoff.

Tak więc na wernisażu najnowszej wystawy artysta był także nieobecny - ponoć czuł się urażony tym, że nie mógł współdecydować o doborze obrazów - co tylko podtrzymuje obiegową opinię na jego temat. Uznania i nagród mu nie brak: otrzymał już między innymi „Cesarski pierścień” miasta Gosslar i Nagrodę Rubensowską miasta Siegen. Uznaniem cieszy się także za granicą. Wprawdzie to Gerhard Richter był pierwszym niemieckim żyjącym artystą, który miał retrospektywną wystawę w nowojorskim MoMa. Ale już w 1999 roku muzeum to pokazało, co prawda nie retrospektywę, ale wystawę wczesnych rysunków Polkego. Jak twierdzi Goetz Adriani to wyróżnienie, które równać może się uznaniu, z jakim przyjmowane były rysunki Michała Anioła czy Tycjana.