1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

O Polsce na łamach prasy niemieckiej, 4 lutego 2011

4 lutego 2011

„2011 rokiem przełomowym dla Polski” – to tytuł artykułu, zamieszczonego na łamach gazety Handelsblatt. Gazeta zwraca uwagę, że licząc na wygraną w październiku Tusk unika wielkich posunięć oszczędnościowych.

https://p.dw.com/p/QyEk
Zdjęcie: AP

„Dla Polski rok 2011 staje się rokiem przełomu: po raz pierwszy największy ze wschodnioeuropejskich krajów UE przejmie w drugim półroczu prezydencję w Unii Europejskiej. Europejski porządek dzienny dla Polski przewiduje nawet dwa wielkie tematy: debatę budżetową dla 27 państw UE oraz kwestię stabilizacji eurowaluty. Ponadto ten rozpieszczany dotąd przez wzrost gospodarczy kraj musi stawić czoło zmasowanej krytyce Komisji UE, dotyczącej prowadzonej polityki budżetowej. Po raz pierwszy rząd, po upadku żelaznej kurtyny, może osiągnąć reelekcję, przechodząc do historii”.

Najpierw dobre wiadomości...

Na temat przyszłości gospodarczej Polski na łamach „Handelsblatt” czytamy dalej: „Przyszłość rysuje się mniej obiecująco. Tak zwany „niebieski list” z Brukseli (naruszanie dyscypliny budżetowej), oraz ostrzeżenia agencji ratingowych przed wzrostem deficytu budżetowego do 8 procent PKB, oznaczają presję dla europejskiego prymusa. Warszawa zamierza do 2012 roku zmniejszyć deficyt o połowę, by przejść do fazy przygotowawczej w związku z planem wprowadzenia waluty euro w 2015 roku”.

...a potem złe...

Tymczasem: „Polska osiągnie w tym roku deficyt budżetowy co najmniej 7,5 procent PKB, i „będzie trudno, zasypać tak ogromną dziurę”, mówi Rafaella Tenci, ekonomistka z Bank of America/Merrill Lynch: „uczciwie mówiąc, nie dostrzegam ze strony rządu jakiegoś sensownego planu”. Najpóźniej w 2012 roku Warszawa musi coś uczynić, bowiem Polska już przed Niemcami wprowadziła do konstytucji hamulec zadłużenia: zadłużenie państwa nie może przekroczyć 60 procent PKB; już przy stanie zadłużenia w wysokości 55 procent PKB, należy podjąć drastyczne cięcia: ten poziom osiągnięty będzie z końcem tego roku”.

Liczne kilometry autostrad

Nie uwzględniając ostatnich rankingów, wykazujących spadek popularności Platformy Obywatelskiej, Handelsblatt pisze: „To, że (Donald Tusk) cieszy się takim poparciem, ma wiele wspólnego z Unią Europejską: Tusk mógł zainwestować wiele unijnych środków, budując tyle dróg, lotnisk, dworców i autostrad, co w żadnym innym kraju na wschodzie Europy. Nadwiślańskie państwo bardziej koncentrycznie wykorzystuje przewidziane przez UE współfinansowanie na rzecz modernizacji nadal bardzo przestarzałej infrastruktury” – uważa Matthias Brügmann z „Handelsblatt”.

Andrzej Paprzyca

Red. odp.: Andrzej Pawlak