Coraz brutalniejsze niemieckie kluby motocyklowe
28 listopada 2010Niemieckim Hells Angels nie udaje się już podtrzymać mitu pokojowego klubu grzecznych chłopców na motocyklach miłujących muzykę rokową. Już dawno stali się organizacją przestępczą. Kryminalne bandy motocyklowe rozszerzają swoją strefę wpływów w Niemczech, a w przestępczym procederze dopuszczają się coraz bardziej brutalnych czynów. Szczegółów na ten temat dostarczają doniesienia niedzielnego wydania Frankfurter Allgemeine Zeitung. „Gangi motocyklowe są coraz częściej zamieszane w handel narkotykami, przemyt broni, przymusową prostytucją, wymuszanie haraczy. Wzrost działalności przestępczej wśród grup, które oficjalnie są klubami miłośników rocka i motocykli, napawa nas trwogą”, powiedział wiceszef Federalnego Urzędu Kryminalnego, Jürgen Stock.
Rock, motocykl i mafia
We wszystkich krajach związkowych szefowie resortu spraw wewnętrznych ostrzegają przed mafią na motocyklach. „Największe grupy miłośników rocka i motocykli tworzą podgrupy, które ofensywnie rozpoczynają działalność kryminalną”, wskazał szef bawarskiego MSW, Joachim Hermann (CSU). Także w krajach związkowych, które dotychczas nie były konfrontowane z klubami motocyklowymi, pojawił się ten problem. „Saksonia-Anhalt nigdy nie miała grup Hells Angels czy Bandidos. Nagle pojawili się, jako przestępcy. To zupełne novum”, powiedział Holger Hövelmann (SPD). W ubiegłym roku gangi motocyklowe popełniły 16 poważnych przestępstw. W Halle doszło do krwawych bezlitosnych walk między rywalizującymi bandami. Kluby motocyklowe są najbardziej aktywne na północy Niemiec, przede wszystkim w Szlezwiku-Holsztynie i Berlinie.
W Hanowerze policja przeprowadziła w ubiegły weekend naloty w dzielnicy rozrywek i „czerwonych latarni”, m.in. w barze „Sancibar”, którego właścicielem jest szef lokalnego gangu, Hells Angels, Frank Hanbuth. Jak poinformowała komenda policji, pomysł obławy wyszedł od służb celnych, „policja ją tylko wspierała”. Powodem akcji było podejrzenie o zatrudnianie nielegalnych pracowników, a także nieprawidłowości w zatrudnianiu personelu. Sprawdzono ponad 30 pracowników. Nie doszło do zamieszek, informuje policja. Natomiast na południu Niemiec w Pforzheim doszło rano w ubiegłą sobotę do krwawych starć z użyciem broni. Wiele osób odniosło rany. Do szpitala trafił mężczyzna z ranami kłutymi. Policja poinformowała, że znajduje się w stanie krytycznym.
Hells Angels najbardziej ekspansywni w Niemczech
Gangi motocyklowe przejmują strefy wpływów w handlu narkotykami i w dzielnicach czerwonych latarni. Joachim Hernmannn wskazuje, że najbardziej ofensywnym klubem w Niemczech są Hells Angels. Służby bezpieczeństwa mówią o 90 aktywnych przestępczych gangach motocyklowych w Niemczech, których członkami jest 6000 osób. W ubiegłym roku przeprowadzono 360 spraw przeciwko 880 osobom ze środowiska klubów motocyklowych. Ponad 50 procent z nich dotyczyło poważnych uszkodzeń na ciele, haraczy i gróźb.
Wzrosła także ilość konfliktów między konkurującymi ze sobą gangami. Joachim Hermann, szef bawarskiego MSW mówi o trzech mordach w środowisku stręczycieli w ubiegłym roku, a także zamordowanym policjancie przez jednego z członków Hells Angels wiosną tego roku. Minister wskazuje też na ogromny potencjał brutalności gangów, na jego niepokojący wzrost. W ubiegłym tygodniu policja w Hesji, Palatynacie oraz Bawarii zorganizowała obławy na ponad 50 mieszkań członków Hells Angels oraz należące do nich domy schadzek i kluby. Znaleziono ogromny arsenał niezarejestrowanej broni i dynamitu, a także amfetaminy.
Kontrowersje wokół delegalizacji klubów motocyklowych
Niemcy rozważają delegalizację klubów motocyklowych. Szef MSW w Saksonii-Anhalt Holger Hövelmann uważa, że najlepszym rozwiązaniem byłby zakaz klubów motocyklowych obejmujący całe Niemcy. Wskazuje na konieczność znalezienia mocnych dowodów na działalność przestępczą tych grup. Hövelmann informuje, że w maju o dostarczenie takich dowodów prosił federalny minister spraw wewnętrznych Thomas de Mesiere (CDU), a kraje związkowe zobowiązały się dostarczyć fakty. Ale okazało się, że nie są one wystarczające. Ostateczny termin wyznaczono na początek 2011 roku.
Landowi ministrowie spraw wewnętrznych opowiadają się w większości raczej za regionalną delegalizacją gangów motocyklowych. W Hamburgu już w 1983 roku zdelegalizowano Hell Angels, i jak twierdzi senator ds. wewnętrznych Heino Vahldieck, przyniosło to pozytywny efekt, ponieważ osłabiło gang. Większość landowych ministrów spraw wewnętrznych nie przychyla się do pomysłu centralnego zakazu klubów motocyklowych i opowiada się za wariantem regionalnych zakazów. Według infomacji Federalnego Urzędu Kryminalnego w Niemczech gangi motocyklowe ekspandują do innych krajów europejskich, przede wszystkim na południe Europy; do Turcji i Albanii, informuje zastępca szefa Federalnego Urzędu Kryminalnego Jürgen Stock.
FAZ/Barbara Cöllen
red. odp.: Marcin Antosiewicz