1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ikony zwycięstwa – transFORM w Berlinie

1 września 2009

Prace ponad stu artystów, głównie polskich, prezentuje spektakularna wystawa „Ikony zwycięstwa – transFORM” w berlińskim centrum sztuki, postindustrialnym kompleksie Humboldt Berlin – Umspannwerk.

https://p.dw.com/p/JN5t
Wystawa "Ikony zwycięstwa" w berlińskim Umspannwerk
Wystawa "Ikony zwycięstwa" w berlińskim UmspannwerkZdjęcie: DW

Wystawa jest berlińską wersją projektu powstałego trzy lata temu z inicjatywy grupy artystów, głównie Józefa Żuka Piwkowskiego z Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki w Warszawie:

Radomska "Elektrownia" gości w Berlinie
Radomska "Elektrownia" gości w BerlinieZdjęcie: DW

- „Wymyśliliśmy tę wystawę w 2006 r., kiedy to prezentowana była jej pierwsza edycja, jakby myśląc o tym, że po pierwsze cały świat ulega transformacji, a po drugie istnieje pewien pretekst, opakowanie, czy naklejka pod tytułem Solidarność, stan wojenny, rok 1989, mur berliński itd., które powodują, że ludzie w pewnym momencie uświadamiają sobie, że jest rocznica i coś będą świętowali. Pomyślałem, że warto przygotować się do tego świętowania, żeby było to świętowanie przy pomocy sztuki.”

Transformacją jest też wystawa

Wystawa pokazywana była w Warszawie, w nowo powstałym Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” w Radomiu i w Sofii. Wspólny jest jednak tylko jej główny wątek, każda jest bowiem inna, przystosowana do miejsca. Tak jest też w Berlinie, mówi kuratorka Klara Kopcińska:

- „Pomyśleliśmy, że prace te powinny pojawić się właśnie w Berlinie w 2009 roku. To jest niezwykłe spotkanie artystów polskich, niemieckich, ale też gościnnie zaproszonych z innych krajów. Ten projekt stale się rozwija, jego istotą jest po pierwsze przesłanie i pytanie, czy istnieje ikona zwycięstwa i czym jest samo zwycięstwo, ale również fakt, że w każdym miejscu wystawa, czy cały projekt wygląda inaczej, jest wzbogacany o ten lokalny wątek.”

Prace Wojtka Sawy
Prace Wojtka SawyZdjęcie: DW

Humboldt Berlin – Umspannwerk, centrum sztuki w kompleksie dawnej elektrowni na Prenzlauer Berg jest fantastycznym miejscem, uważa Wojtek Sawa, artysta żyjący w Chicago i Warszawie, autor dwóch performance: „Obciążenie” i „Podaruj zmarszczkę – podaruj opowieść”:

- „Jeden jest wewnątrz budynku, drugi na zewnątrz, w plenerze. Jestem bardzo zadowolony, bo udało mi się wkomponować swoją pracę w architekturę tego budynku, który jest zresztą piękny, jestem nim zachwycony.”

Zapis przemian

Prace, to artystyczne komentarze przemian ustrojowych począwszy od Solidarności, a skończywszy na reformach lat 90. dokonanych we wschodniej części Europy. Ale to tylko jeden z aspektów, tłumaczy Klara Kopcińska:

Michael Agacki prezentuje swoje malarstwo
Michael Agacki prezentuje swoje malarstwoZdjęcie: DW

- „Można powiedzieć, że stale jesteśmy w fazie transformacji: najpierw dojrzewamy do niej, potem transformujemy, wreszcie oceniamy nową rzeczywistość – zwykle negatywnie – i niezadowoleni z efektu przechodzimy płynnie znów do etapu pierwszego – dojrzewania do kolejnej zmiany. Zapewne z tego właśnie powodu, szukając manifestacji artystycznych, które można by określić “ikonami zwycięstwa”, śladem obalenia komunizmu i wejścia w nową, w założeniu lepszą, rzeczywistość – można dojść do wniosku, że... ikon zwycięstwa nie ma. To, co jednak istnieje, to fascynujący zapis przemiany, tej, której dokonują całe narody czy społeczeństwa i tej, która zachodzi w każdym z nas.”

Na Wystawie prezentowane są fotografie dokumentujące wydarzenia lat 80. i 90., wśród nich prace Tadeusza Rolke, Mirosława Stępniaka, Janusza Kobylińskiego, prace malarskie i multimedialne będące refleksją nad ścieżkami współczesnych przemian, zarazem dokonujące transformacji w samej materii sztuki, jak w projektach Romana Lipskiego czy Veroniki Peddinhaus, wreszcie artystyczne refleksje nad „nie nauczonymi” lekcjami historii ubiegłego wieku, mechanizmami pamięci, tradycją pop-kultury.

Pamiętam i znam historię

Wystawa gości w Umspannwerk przez 5 dni.
Wystawa gości w Umspannwerk przez 5 dni.Zdjęcie: DW

Poznański artysta Marek Glinkowski w swoim cyklu plakatów hasłami w ośmiu językach komentuje pojęcie dziedzictwa kulturowego:

- „Są to najważniejsze języki, które przez wieki wywarły wpływ na polską kulturę. I to rozwiązuje pewien klucz, dlaczego jest hasło „pamiętam, znam historię, znam swoją wartość, wiem kim jestem”. W każdym z tych języków brzmi to hasło inaczej, ciekawiej, ma swoje konteksty mocno osadzone z jednej strony w bardzo poważnym temacie dziedzictwa, narodowej dumy, identyfikacji, a z drugiej strony są lingwistyczną prostą grą rodem z reklamy.”

Dla jednego z najmłodszych artystów, Michaela Agackiego, urodzonego w Polsce, żyjącego w Niemczech i w Holandii, ważne jest skłonienie widza do refleksji:

- „Co ja bym chciał osiągnąć? Chodzi mi o psychiczne nastawienie odbiorcy, żeby ten malunek, wystawiany obraz został w jego świadomości. Może na samej wystawie widz tylko przemknie, ledwo go zauważy, ale wróci do niego w domu, kiedy usiądzie, spokojnie pomyśli. Ale to musi wrócić podświadomie. Dla mnie taki proces ma coś wspólnego z wolnością.”

Wystawa przygotowana została we współpracy licznych instytucji, w tym Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki, Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” w Radomiu, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej.

Ze względu na koszty przedsięwzięcia, głównie wynajem pomieszczeń, wystawa gości w Berlinie tylko przez pięć dni, od 31 sierpnia do 3 września.

Elżbieta Stasik

red.odp.: Małgorzata Matzke