1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polowanie na piratów

19 czerwca 2009

Odkąd okręty wojenne państw UE pojawiają się u wybrzeży Somalii, piraci chowają się na innych wodach. Unia Europejska zareagowała na tę taktykę, zwiększając obszar operacji. Niemcy także.

https://p.dw.com/p/ITgA
Tak wygląda okręt współczesnych somalijskich piratówZdjęcie: AP

Manewr piratów minister obrony w Berlinie, Franz Josef Jung (CDU), ocenia jako sukces operacji: "Wykazujemy aktywność w Zatoce Adeńskiej i u wybrzeży Somalii, dlatego też piraci udali się nawet po Seszele ". UE dysponuje na tym wielkim obszarze morskim 14. okrętami wojennymi i trzema samolotami zwiadowczymi. Niemcy dostosowały się do wymogów Unii – obszar operacyjny zwiększono aż po Seszele.

Bundesverteidigungsminister Franz Josef Jung
Minister obrony w Berlinie, Franz Josef Jung, wierzy w skuteczność walki z piratamiZdjęcie: AP

Dwie fregaty, okręt zaopatrzeniowy i samolot zwiadowczy – to udział Niemiec w operacji Atalanta, jaka rozpoczęła się w grudniu ubiegłego roku. Celem nadrzędnym armady UE jest zabezpieczenie statków, przewożących żywność do Somalii w zamach programu aprowizacyjnego. Także i statki marynarki handlowej skorzystać mogą na żądanie z pomocy nowocześnie uzbrojonych fregat.

Wielki obszar operacji

Zwiększenie obszaru operacji, bez podniesienia liczby okrętów zatem. Opozycja w Bundestagu wątpi, czy nadzieje się spełnią. Ekspert partii FDP do spraw obronności, Rainer Stinner, uważa, że tylko likwidacja pirackich okrętów-baz zapewni zwycięstwo w tej walce: "rozszerzenie jest słusznym posunięciem, ale jeśli nie podejmie się kroków przeciwko piractwu, to co pół roku będzie się zwiększać obszar operacji aż po kraniec świata“ - uważa Strinner.

Rainer Stinner Bundestag Berlin
Rainer Stinner z FDP uważa atak na piratów za najlepszą obronę

Walka z piratami nie przeniesie sukcesu – uważa rzecznik frakcji Linkspartei, Norman Paech. Obszar operacji o wielkości 5 milionów, a nie, jak dotąd, 3,5 miliona kilometrów kwadratowych, to mniej więcej 14 razy tyle, ile wynosi powierzchnia RFN: "Państwo wiedzą dokładnie, że tych kilkadziesiąt okrętów nie może zdziałać więcej, niż dotąd", mówi Die Linke odrzuca operację, żądając usunięcia przyczyn piractwa. Ich zdaniem jedną z przyczyn jest rabunkowe rybołówstwo u wybrzeży Somalii, prowadzone przez państwa przemysłowe, co pozbawia mieszkańców wybrzeża źródeł utrzymania.

Jedna centrala dowodzenia?

Zieloni też uważają operację za nieskuteczną, zwłaszcza że w Rogu Afryki operują niezależnie od siebie liczne misje międzynarodowe: "gdyby je wszystkie poddano dowództwu ONZ, to byłaby ona bardziej wydajna” – utrzymuje ekspert Zielonych do spraw obronności, Winfried Nachtwei. Na razie jednak nic nie wskazuje ma gotowość misji do poddania się jednemu dowództwu.

EU-Mission "Atalanta"
Niemieccy żołnierze patrolują wody Oceanu IndyjskiegoZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Zdaniem ministra obrony w Niemczech, Junga, większą efektywność operacji osiągniętoby, gdyby armatorzy i żeglarze poważnie podchodzili do groźby piractwa: "Dzisiaj statki wpływają bez informacji na te wody, a później dziwią się z ataku piratów", Jung oburza się. Jak dotąd obecność okrętów wojennych niewiele przeraża piratów. Ich taktyka jest elastyczna i sprowadza się do ataków poza chronionymi korytarzami.

Autor: Nina Werkhäuser/jk

Red.: Iwona Metzner