Czy UNESCO skreśli kolońską katedrę z listy najważniejszych zabytków świata?

Od 1996 roku kolońska katedra uznawana jest za zabytek światowy najwyższej klasy. Obecnie znajduje się ona także na tak zwanej "czerwonej liście" UNESCO czyli liście zagrożonych skarbów światowego dziedzictwa kultury. UNESCO obecnie grozi skreśleniem katedry z listy Skarbów kultury światowej jeżeli miasto Kolonia nie wstrzyma budowy wieżowca, który powstaje na drugim brzegu Renu vis-a-vis katedry.

Kiedy patrzy się bowiem na panoramę miasta - dwie szpiczaste wieże kolońskiej świątyni są w nim najbardziej charakterystycznymi elementami.

UNESCO zarzuca władzom miejskim Kolonii, że przyzwalając na budowę wieżowca na przeciwległym brzegu rzeki zburzony zostaje właśnie ten charakterystyczny wizerunek miasta. Mowa jest o "wizualnej spójności", która zostanie zburzona. Końca sporu jak na razie nie widać – w Paryżu na posiedzeniu UNESCO – nie zapadnie teraz żadna wiążąca decyzja. Władze miejskie obstają też twardo przy swoim nie przerywając budowy wieżowca, którego 103- metrowa bryła nie osiąga co prawda wysokości wież - 158-siem metrów - ale są świadome istniejącego zagrożenia. Jeżeli kolońska katedra utraciłaby predykat skarbu kultury światowej miałoby to nie tylko znaczenie ideowe- lecz także zupełnie wymierne ekonomiczne.

Jak wyjaśnia szefowa warsztatów konserwatorskich przy kolońskiej katedrze Barbara Schock-Werner aspekt ekonomiczny wiąże się z tym, że wielu turystów z regionu azjatyckiego.

Ten rynek ma największy potencjał – i grupy z Azji i indywidualni turyści podróżują po Europie właśnie z listą UNESCO w ręku. W wyborze etapów podróży po Europie kierują się oni właśnie tym wyborem - mając pewność, że oglądają zabytki najznakomitsze. Jeżeli kolońska katedra zostałaby skreślona z tej listy – odbiłoby się to na samym mieście, bo przyjeżdżałoby tu mniej ludzi.

Obecnie wznoszony wieżowiec to tylko jeden z kilku projektów architektonicznych , które mają zostać zrealizowane na prawym brzegu Renu.

Co prawda wszystkie dzielić ma od katedry kilkaset metrów , ale specjaliści UNESCO obawiają się, że zakłócą one widok na katedrę.

W lipcu przyszłego roku UNESCO podjąć ma ostateczną decyzję – i bardzo wiele zależeć ma ponoć od tego, jak dalece Niemcy będą gotowi pójść na kompromis. Teraz w Paryżu sondowane będą pierwsze możliwe rozwiązania.

Lecz teraz jeszcze ruch wokół katedry jest normalny – dzień w dzień 20 tysięcy turystów przewija się przez ten najsłynniejszy zabytek Niemiec.