Niemiecka prasa: pozytywny trend w przyroście naturalnym
19 sierpnia 2011Hessische-Niedersaechsische Allgemeine szkicuje obraz typowej rodziny: "Jakie rady słyszą młodzi ludzie od rodziców i dziadków: najpierw naucz się zawodu, potem postaraj o stałą pracę i dobre zarobki, poszukaj partnera, żeby założyć z nim rodzinę - i dopiero potem pomyśl o dzieciach. A jak wygląda rzeczywistość, powszechnie wiadomo: praca na czasowych umowach, głodowe pensje, naciski na pracujące kobiety, trudne warunki dla matek i ojców do wychowania dzieci. Pomimo łożonych z budżetu miliardów, rządowa polityka prorodzinna nie sprawdza się już od dawna i nie udaje się za jej z tą pomocą zlikwidować istniejącej sprzeczności interesów: dzieci są potrzebne społeczeństwu jako gwarancja dobrobytu, ale w indywidualnych przypadkach dziecko jest czynnikiem ryzyka i grozi mu życie w ubóstwie. Faktem więc pozostanie deprymujący, ujemny przyrost naturalny - nawet jeżeli by spadał trochę wolniej".
"Order za zwyżkujący wskaźnik narodzin może przypiąć sobie do klapy wielu polityków, walczącychi np. o podniesienie dodatków na dzieci - pisze Heilbronner Stimme. Finansowe wsparcie dla rodzin z dziećmi jest bezsprzecznie pilną sprawą. Lecz dla potencjalnych matek i ojców, którzy dokładnie rozważają, czy stać ich na dzieci, czy nie, istotniejsze jest, jakie perspektywy życiowe będzie miało ich potomstwo - i to pod względem edukacyjnym, zawodowym, ekologicznym, socjalnym i zdrowotnym. Na zadowolonych z siebie polityków jeszcze czekają ważniejsze zadania, niż tylko podwyższanie dodatków rodzinnych. Czy tak wysokie zadłużanie państwa jest odpowiedzialnym działaniem? Ile katastrof a`la Fukushima wytrzyma jeszcze Ziemia. Jak bezpieczne będzie życie bez globalnej sprawiedliwości?"
Nuernberger Nachrichten zaznacza, że "Volker Kauder poruszył w niewłaściwym momencie niewłaściwą sprawę, dostarczając jedynie przykładu, jak nieprzemyślana polityka prorodzinna budzi niepokój wśród par, które chciałyby może mieć dzieci, jak utrudnia im podjęcie decyzji. Kauder, szef klubu parlamentarnego chadeków w Bundestagu zupełnie niepotrzebnie wzniecił dyskusję o zasiłku wychowawczym; niestosowna jest pora, którą sobie na to wybrał, bo akurat pozytywny wskaźnik liczby urodzeń mógłby być dowodem na to, że zasiłki przynoszą pozytywny efekt. Do tego wszystkiego zapowiedział poddanie weryfikacji zasiłków akurat na rok 2013, czyli dokładnie wtedy, kiedy spodziewano się, że widoczne będą ich pozytywne skutki."
Ropa na Morzu Północnym i bezczynność koncernów
Fraenkischer Tag zaznacza, że "Straszne jest, że koncerny petrochemiczne nie wyciągnęły żadnej nauki z katastrofy w Zatoce Meksykańskiej. Informacje dozowane są bardzo ostrożnie; zapewnienia brzmią zawsze tak samo: wszystko mamy pod kontrolą. Menedżerowie wolą publicznie manifestować, że ich rozwiązania techniczne są w stanie okiełznać naturę, niż przyznać się do fiaska. A przecież po takich awariach od szybkiej reakcji zależy ratowanie życia. Ale, ile warta jest taka ofiara w porównaniu z miliardami petrodolarów?"
Małgorzata Matzke
red.odp.:Barbara Coellen