Eksplozja w budynku japońskiego reaktora

Telewizja NHK pokazała w sobotę (12.03.) w godzinach porannych zdjęcia zniszczonego budynku siłowni atomowej Fukishima, którego dach i ściany zawaliły się w skutek eksplozji reaktora. Elektrownia uległa poważnemu uszkodzeniu w skutek wczorajszego (11.03.) trzęsienia ziemi i wstrząsów wtórnych. Ponieważ przyczyną eksplozji był najprawdopodobniej wybuch wodoru używanego do chłodzenia rdzeni jądrowych, eksperci obawiają się, że zepsute systemy chłodzenia mogą doprowadzić do tragedii podobnej do tej w Czernobylu w 1986 roku. Eksperci Greenpeace twierdzą, że tragedia atomowa w Japonii będzie miała większy rozmiar niż w Czernobylu. Dotknąć może ona 30 mln osób. Radioaktywność w elektrowni atomowej wzrosła dwudziestokrotnie, doniosła w sobotę rano agencja Jiji. Odgłosy eksplozji były słyszalne około 7.30 czasu środkowoeuropejskiego. Agencja Kyodo donosiła, że tuż przed eksplozją doszło do wstrząsu.

Władze Japonii najpierw uspokajały. Rzecznik prasowy mówił wprawdzie o „przypuszczalnie poważnej sytuacji”, lecz wezwał jednocześnie Japończyków do zachowania spokoju. Urząd ds. Energetyki Atomowej informował, że eksplozja nastąpiła nie w tym budynku, gdzie znajdują się rdzenie jądrowe. Krótko potem rzecznik rządu, Yuki Edano, wezwał mieszkańców miast w promieniu 10 km od elektrowni atomowej do natychmiastowej ewakuacji. W tym czasie agencja Jiji doniosła, że ewakuować powinni się mieszkańcy w promieniu do 20 km od odsłowni. Potwierdził to później rzecznik rządu. Mieszkańcy w dalej położonych regionach mają pozostać w domu. Rzecznik wskazał, że ewakuacja ma "chrakter preewencyjny". Zapewniał też, że osłona reaktowa nie uległa zniszczeniu. Po południu zapewniał, że poziom promieniowania spada.

Tepco, spółka zarządzająca elektrownią atomowä Fukishima, poinformowała najpierw, że w skutek eksplozji cztery osoby zostały ranne i odwieziono je do szpitala.

Kolosalne zniszczenia w skutek trzęsienia ziemi

Japońska policja oceniała przed południem, że w skutek trzęsienia ziemi, wtórnych wstrząsów i fali tsunami zginęło ponad 600 (574 oficjalnie) osób. W godzinach popołudniowych japońska agencja Kyodo doniosła o 1700 ofiarach śmiertelnych. Zgłoszono zaginięcie ponad 7000 osób. 200 tys. straciło dach nad głową i nocowało w specjalnie przygotowanych kwaterach. Około godz. 14:18 agencje doniosły o zaginięciu w mieście portowym Minamisanriku 10 tys osób.

Fala tsunami, wygenerowana przez piątkowe (11.03.) trzęsienie ziemi u wybrzeży Japonii, rozproszona osiągnęła kontynent amerykański. Jedna z nich zmiotła i zabiła 25-letniego mieszkańca okręgu Del Norte County. W Kalifornii i Kanadzie ogłoszono stan alarmowy. W Chile, Ekwadorze i Peru ewakuowano mieszkańców z rejonów przybrzeżnych. Berliński MSZ odradza wyjazdów do Tokio i na północ Japonii. Należy unikać także podróży w pobliże elektrowni atomowych Fukishima I i Fukishima II:

W związku z katastrofalnym w skutkach wybuchem w elektrowni atomowej w Japonii kanclerz Merkel zwołała nadzwyczajne posiedzenie w Berlinie. Szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle przerwał wizytę na Węgrzech. Kanclerz Merkel zapewniła, że Niemcy są skłonii do udzielenia każdego rodzaju pomocy.

W sobotę (12.03.) do dotkniętej katastrofalnym trzęsieniem ziemi i tsunami Japonii dotarła grupa ok. 40 specjalistów organizacji pomocy technicznej, THW. Do Tokio przybyła także grupa specjalistów z organizacji I.S.A.R. z Duisburga, która już w piątek (11.03.) wieczorem odleciała z Frankfurtu do Japonii.

Dirk Eckert/Barbara Coellen

red. odp.: Andrzej Paprzyca