Minister Niebel w Bagdadzie: to będzie miało konsekwencje!
2 lutego 2011Niemiecki minister współpracy gospodarczej i rozwoju, Dirk Niebel (FDP) udał się do Iraku na oficjalne rozmowy, m.in. z prezydentem i premierem tego kraju. Po ich zakończeniu przez dwie godziny przetrzymywany był na lotnisku w Bagdadzie. Jak powiedział portalowi "Bild.de": "to będzie miało jeszcze konsekwencje". Minister miał zastrzeżenia zarówno do zachowania personelu bezpieczeństwa, który kilkakrotnie zatrzymywał niemiecką delegację. Także wieża kontroli lotów robiła trudności: nie zezwolono na start samolotu Bundeswehry za powód podając nie uiszczenie opłat lotniskowych. Załoga Transalla zapewniała, że opłaty uiściła gotówką, lecz dopiero kiedy ponownie zapłacono 2500 dolarów, zezwolono na start niemieckiego samolotu z 2-godzinnym opóźnieniem.
Minister Niebel poinformował o tych incydentach berlińskie ministerstwo spraw zagranicznych i sprawa nabrała toku kanałami dyplomatycznymi.
Problemy w komunikacji
Na jego biurko nadeszły pisemne przeprosiny ze strony irackiej. Doradca premiera Nuri al-Malikiego wyraża ubolewanie z powodu zaistniałych okoliczności, prosi o wybaczenie i życzy dalszej przyjemnej podróży, jak poinformował rzecznik ministerstwa pomocy rozwojowej w Berlinie.
Zaznaczył on, że istniały problemy w komunikacji między stroną niemiecką i iracką. Minister Niebel dziwił się z powodu bardzo skrupulatnych kontroli jego ochroniarzy.
Z Bagdadu niemiecki minister udał się do Erbil, stolicy kurdyjskiego regionu autonomicznego, gdzie wylądował bez problemów. Prowadził tam rozmowy z władzami regionu: prezydentem Masudem Barsanim i premierem Barhamem Salehem. Jak zaznaczył niemiecki minister "region ten otwiera wielce obiecujące perspektywy", a "niemieckie firmy są tam mile widziane". Szczególnie pożądany jest napływ fachowców i transfer nowych technologii. Ministrowi Nieblowi towarzyszą niemieccy parlamentarzyści i przedstawiciele niemieckich firm.
afpd, dpa / Małgorzata Matzke
red.odp.: Andrzej Paprzyca